Gryzienie długopisów, zaciskanie zębów czy przygryzanie warg i policzków od środka - zapewne każdy z nas posiada własne nawyki odbywające się w obrębie jamy ustnej, które ciężko jest zwalczyć. Co jest jednak ich przyczyną i jak sobie z nimi radzić, aby skutki nie okazały się zbyt poważne? Na to pytanie postaraliśmy się znaleźć odpowiedzi w poniższym artykule.
Główny powód złych nawyków - stres
W dzisiejszych czasach praktycznie niemożliwe jest funkcjonowanie bez stresu. Każdy aspekt naszego życia, nawet jeśli wiąże się z naszą pasją życiową, prędzej czy później sprawi, że podskoczy nam ciśnienie, a co za tym idzie – również i poziom stresu. Jak sobie z nim radzimy? Liczenie do dziesięciu, wyżywanie się w trakcie aktywności fizycznej, krzyczenie do poduszki lub wręcz przeciwnie – sesja w saunie czy medytacja – są to czynniki, które wykorzystujemy w pierwszej kolejności. Jednak fala złości, jaka nas zalewa, nie jest jedynym (aczkolwiek najbardziej widocznym) rezultatem stresu. Większość osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że skutki uboczne codziennego napięcia odreagowywane są także za pomocą odruchów, o których w pierwszej kolejności nawet byśmy nie pomyśleli. Co więcej, w dłuższym okresie czasu nie tylko się do nich przyzwyczajamy, ale także zaczynają towarzyszyć nam w wolnych chwilach, jak np. zastanawianie się nad czymś czy moment zamyślenia. Co robić i jak pozbyć się posiadanych przez nas nawyków (czy też tików nerwowych) dotyczących jamy ustnej? Przede wszystkim przedstawmy listę najczęściej wykonywanych odruchów.
Zgrzytanie zębami
Inaczej zwane Bruksizmem – zgrzytanie zębami lub ich zaciskanie często jest zjawiskiem, który bagatelizujemy lub nie jesteśmy go świadomi. U niektórych zgrzytanie występuje głównie w nocy, a wtedy ciężej jest je kontrolować. Bruksizm w późniejszym okresie prowadzi do zniszczenia szkliwa lub kruszenia zębów. Do niepożądanych efektów należy również rozchwianie zębów w dziąsłach, a co za tym idzie – późniejsze ich wypadanie. Zgrzytanie zębami jest przyczyną wad zgryzu, częstych bólów głowy, problemów z kręgosłupem bądź dysfunkcji stawów.
Wkładanie palców do ust
Mówiąc o wkładaniu palców do ust warto również wspomnieć o samej czynności obgryzania paznokci i skórek. Obgryzanie nie tylko nieestetycznie wygląda – często zbyt mocno wykonywane jest także bolesne. Efektem tego są zaniedbane paznokcie (co często obniża samoocenę ich właściciela). Najważniejszą jednak rzeczą, którą ofiary tego nawyku powinny sobie uświadomić jest fakt, że samo wkładanie palców do ust to przeniesienie dużej ilości bakterii do jamy ustnej, a co za tym idzie – możliwość wystąpienia infekcji.
Zęby jako otwieracz
Jest to najlepszy sposób na mechaniczne zniszczenie zębów. Ile razy zdarza nam się, że musimy coś otworzyć, przeciąć czy odkręcić i nie mamy czym? I w tych właśnie momentach lenistwo bierze górę nad rozsądkiem, po czym łapiemy się na.. stosowaniu zębów jako otwieracza. Podobne efekty ich niszczenia następują podczas gryzienia długopisów czy ołówków. Czy warto jednak aż tak się narażać? Odpowiedź najlepiej przemyśleć w momencie, gdy znowu nie będziemy mieli czym przeciąć taśmy klejącej.
Zbyt mocne szczotkowanie zębów
Elementem często wprowadzającym w błąd jest przekonanie, że długie porządne szczotkowanie można zastąpić krótszym, bardziej intensywnym. Nic bardziej mylnego. Zbyt mocne naciskanie na zęby spowoduje starcie szkliwa, w efekcie czego powstają ubytki. Jeśli dodatkowo stosujemy twardą szczoteczkę, powinniśmy ją od razu wymienić na tę z miękkim włosiem, aby nie doprowadzić do krwawienia dziąseł.
Przygryzanie warg i policzków
W sytuacjach stresowych często stosowanym środkiem na uspokojenie się jest przygryzanie warg i wewnętrznej strony policzków. Nawyk ten ma podłoże psychologiczne, a zadawanie sobie bólu w postaci tworzenia ran w jamie ustnej ma pomóc odreagować. W wyniku takiego zachowania może dojść do zapalenia jamy ustnej, ran, krwawienia itp.
Jak sobie radzić z nawykami?
Przede wszystkim, gdy zauważymy u siebie którykolwiek z wyżej opisanych nawyków, powinniśmy skonsultować się z dentystą. Zadecyduje on, czy faktycznie mamy infekcję, bruksizm czy może brakuje nam witamin. Z pewnością będzie też w stanie określić, na jakie badania powinniśmy się udać.
Dodatkowo dobrym rozwiązaniem może okazać się znalezienie sposobu na aktywne rozładowanie stresu. W tym celu warto znaleźć dla siebie odpowiednią dyscyplinę sportową, lub wręcz przeciwnie – wyciszyć się podczas medytacji czy też wizyty w spa. Najważniejszym jednak aspektem w walce z jakimkolwiek nawykiem jest silna samokontrola. Bez nie będziemy w stanie zapanować nad wyniszczającym naszą jamę ustną uzależnieniem. A przecież od tego zależy nasz stan zębów oraz zdrowie.